AFIR (Alternative Fuels Infrastructure Regulation - Rozwój Infrastruktury Paliw Alternatywnych) to nie lada wyzwanie dla większości państw członkowskich Unii Europejskich. Zwłaszcza takich jak Polska, które znajdują się wciąż na początku rozwoju infrastruktury. Od 13 kwietnia obowiązuje rozporządzenie Rady Unii Europejskiej w sprawie paliw alternatywnych. Przy głównych szlakach transportowych TEN-T muszą pojawić się stacje ładowania o mocy co najmniej 150 kW. Odległość między nimi nie może być większa niż 60 kilometrów i muszą być ogólnodostępne. Co to oznacza? Każdy kierowca ma mieć możliwość skorzystania ze stacji, niezależnie, czy jest użytkownikiem danej sieci albo czy podpisał z operatorem jakąś umowę. Kierowcy będą mieć możliwość naładowania baterii i zapłacenia kartą płatniczą, tak jak przy tankowaniu na zwykłych stacjach benzynowych.
To nie koniec unijnych wytycznych. Ogólnodostępne strefy ładowania do 2025 roku mają osiągnąć już łączną moc 400 MW, a do 2027 roku - co najmniej 600 MW.
Nowe przepisy to nie lada wyzwanie
Nowe przepisy mają być potężnym impulsem do rozwoju infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych, co znacznie poprawi życie ich użytkownikom w Polsce. W mieście i okolicach już teraz jest całkiem nieźle, ale na dłuższych trasach wciąż nie jest różowo. Pojawia się coraz więcej punktów ładowania, ale wciąż odstajemy na tym tle od zachodu Europy, a dłuższa podróż wymaga drobiazgowego planowania. Przy rozwiniętej sieci podróże będą dużo bardziej komfortowe. AFIR to jednak także nie lada wyzwanie dla krajów UE.
AFIR nakłada na wszystkie państwa członkowskie bardzo ambitne, bezpośrednio wiążące obowiązki w tym obszarze. Jednym z nich jest konieczność dostosowania łącznej mocy stacji ładowania na każdy zarejestrowany samochód z napędem elektrycznym (1,3 kW w przypadku BEV i 0,8 kW w przypadku PHEV). W przypadku Polski oznacza to konieczność podniesienia mocy infrastruktury o prawie połowę w zaledwie mniej niż dwa lata - komentuje Aleksander Rajch, Członek Zarządu PSPA.
Eksperci zwracają też uwagę na kolejne wymogi. Choćby te dotyczące samochodów ciężarowych.
Mamy jedną strefę ładowania dla ciężarówek, a potrzeba ich 206
Przepisy nie skupiają się oczywiście tylko na samochodach osobowych. Bardzo ważnym elementem e-zmian jest przecież transport. Dlatego rozporządzenie wyznacza cele w obszarze infrastruktury dla elektrycznych pojazdów ciężkich. Do końca 2027 r. wzdłuż połowy sieci bazowej TEN-T będą musiały funkcjonować przeznaczone dla eHDV strefy ładowania o mocy co najmniej 2800 kW każda. Obecnie w Polsce ogólnodostępne punkty przeznaczone dla elektrycznych ciężarówek funkcjonują w zaledwie jednej lokalizacji. Tymczasem już do 2030 r. wzdłuż polskich odcinków sieci TEN-T będzie musiało powstać 206 stref ładowania dla eHDV.
- W konsekwencji AFIR to nie tylko potencjalny impuls przyspieszający rozwój infrastruktury, ale również bardzo poważne wyzwanie - podsumowuje Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA i zapowiada debaty na temat nowych przepisów.
Co to są drogi TEN-T?
Polskę czeka wielkie wyzwanie i trzeba trzymać kciuki, żeby to był pozytywny impuls do rozwoju polskiej infrastruktury. Na koniec zostawiliśmy ciekawostkę. AFIR dotyczy dróg typu TEN-T. Co to oznacza? TEN-T to Transeuropejska Sieć Transportowa. W skład transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T wchodzą: szlaki drogowe, kolejowe, lotnicze, morskie oraz rzeczne stanowiące najważniejsze połączenia z punktu widzenia rozwoju Unii Europejskiej, a także punktowe elementy infrastruktury w postaci portów morskich, lotniczych, śródlądowych i terminali drogowo-kolejowych.
Celem rozwijania sieci TEN-T jest zapewnienie spójności terytorialnej UE i usprawnienie swobodnego przepływu osób oraz towarów. Nowe przepisy mają sprawić, że nie będzie problemu z ładowaniem samochodów elektrycznych na najważniejszych szlakach łączących całą Europę.
Napisz komentarz
Komentarze