Zmiany zaszły w lipcu 2015 roku. Od tego momentu znieczulenie zewnątrzoponowe ciągłe przy porodzie stało się dla pacjentek bezpłatne. - Świadczenie może być zastosowane przy porodzie drogami natury. Dzięki temu kobiety rodzące będą mieć łatwiejszy dostęp do porodu z zastosowaniem tego rodzaju znieczulenia. Decyzja o skorzystaniu z możliwości znieczulenia będzie zależała od wskazań medycznych – takie komunikaty NFZ jeszcze można znaleźć w sieci.
- Zakłada się, że efektem proponowanej regulacji będzie poprawa komfortu i bezpieczeństwa kobiet rodzących oraz ich dzieci, a także poprawa jakości usług związanych z porodem – dodano w informacji.
Poród i ból
Tymczasem okazuje się, że pond połowa polskich szpitali ani razu, w 2022 roku, nie zastosowała znieczulenia. Dane NFZ ujawnił właśnie TVN. - Na blisko 348 porodówek w całym kraju 195 nie wykonało w 2022 roku ani jednego znieczulenia zewnątrzoponowego. Wykonywały je 153 porodówki, ale 50 z nich zrobiło tych znieczuleń ledwie po kilka. To oficjalne dane NFZ – wylicza stacja, a lekarze komentują, że w XXI wieku to wstyd.
Mniej niż 1 procent
- Ból porodowy niestety jest porównywany do ciężkiego urazu. W dawnych czasach operowano również bez znieczulenia i część pacjentów przeżywała – tłumaczy profesor Mirosław Czuczwar, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym numer 1 w Lublinie, a tymczasem w skali kraju odsetek znieczuleń to 14 procent.
Oznacza to, że są województwa, gdzie jest niższy. W zachodniopomorskim i lubelskim znieczulenie dostaje 2 proc. kobiet, a w kujawsko-pomorskim 1 procent. Jeszcze mniej w Wielkopolsce. Tu właśnie na niemal 17 tys. porodów było 39 znieczuleń zewnątrzoponowych.
Napisz komentarz
Komentarze