Od 1 stycznia zmieniła się wysokość podstawy zasiłku chorobowego. Ponadto rząd planuje zmiany w sposobie wypłacania wynagrodzenia za okres pobytu pracownika na zwolnieniu lekarskim (L4). Kwoty mogą ulec podwyższeniu. Co konkretnie się zmieni?
W 2024 roku podniesiono wartość minimalnego wynagrodzenia za pracę, które wpłynęło także na wysokość zasiłku chorobowego na L4. Minimalne wynagrodzenie za pracę od 1 stycznia 2024 roku wzrosło z 3490 zł do 4242 zł, czyli o 21,5%. Zmiana ta wpłynęła również na podstawę zasiłku chorobowego, która musi wynosić co najmniej 86,29% minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Zmiana wysokości podstawy wymiaru zasiłku chorobowego już nastąpiła, jednak to nie wszystko. Nowa koalicja rządząca przewiduje poważne zmiany w systemie świadczeń dla osób na zwolnieniu lekarskim (L4).
Dotychczas to pracodawcy wypłacali zasiłek chorobowy przez pierwsze 33 dni zwolnienia chorobowego. Po tym czasie pobyt pracownika na L4 finansował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Nowa propozycja rządu zakłada, że całą odpowiedzialność za wypłatę świadczeń chorobowych przejmie ZUS, co może przynieść korzyści finansowe dla przedsiębiorstw.
Najbardziej radykalną planowaną zmianą, która ma być wprowadzona, jest zwiększenie wysokości świadczenia dla osób przebywających na zwolnieniu. Dotychczas otrzymywali oni 80% podstawy wynagrodzenia, co mogło nie w pełni pokryć ich finansowe potrzeby. Rząd proponuje, aby pracownik otrzymywał podczas choroby 100% należnego mu wynagrodzenia.
To nowe rozwiązanie budzi jednak obawy związane z konsekwencjami finansowymi dla budżetu państwa. W 2022 roku koszty związane z zasiłkiem chorobowym wyniosły ponad 27 mld złotych. Przejście na pełne świadczenie mogłoby zwiększyć te wydatki nawet o 20%, co oznaczałoby dla budżetu roczny wydatek około 33 mld PLN.
Mimo tych obaw, wprowadzenie podwyższonego świadczenia może przyczynić się do poprawy warunków życia osób przebywających na L4 oraz ograniczyć przypadki przychodzenia chorych do pracy ze względu na problemy finansowe. Niemniej, istnieje ryzyko, że niektórzy pracownicy mogą zacząć traktować zwolnienie chorobowe jak płatny urlop, co może generować dodatkowe koszty dla systemu opieki społecznej.
Po wprowadzeniu nowych zasad, aby uniknąć nadużyć, ZUS zapewne jeszcze bardziej zaostrzy system kontroli chorych na zwolnieniach, który i tak jest już dość restrykcyjny.
Napisz komentarz
Komentarze