Afrykański pomór świń powrócił do naszego regionu

Ostatnie przypadki ASF notowano niemal dokładnie rok temu, bo w drugiej połowie czerwca 2023. W całym roku 2023 również były dwa ogniska tej choroby w regionie. Inspekcja Weterynaryjna sprawdza teraz, jak wirus dostał się do hodowli. Weterynarze obawiają się, że ognisk może pojawić się więcej, gdyż wirus jest bardzo zaraźliwy.

– Wirus jest ciągle obecny w środowisku, bo nadal występują dziki zarażone afrykańskim pomorem świń. Choć mamy ich mniej, niż w zeszłym roku, bo w zeszłym roku mieliśmy do połowy roku około 90, teraz mamy około 70, to jednak wirus w środowisku jest. Czy będą kolejne ogniska? Dużym czynnikiem ryzyka jest to, że oba gospodarstwa, w których wykryto chorobę, są położone na terenie, na którym występują liczne gospodarstwa hodujące świnie – powiedział Jerzy Koronowski, warmińsko-mazurski wojewódzki lekarz weterynarii.

ASF wykryto w gospodarstwie w Sobiewoli w powiecie iławskim, gdzie hodowano 150 świń, oraz w Szwarcenowie w powiecie nowomiejskim, gdzie było 600 zwierząt. Oba stada zostały zlikwidowane. Warto dodać, że choć obie miejscowości leżą w różnych powiatach, to w linii prostej dzieli je zaledwie nieco ponad 10 kilometrów.

W ostatnich latach ASF doprowadził do znaczącego spadku liczby świń hodowanych w regionie oraz do jeszcze większego spadku liczby gospodarstw zajmujących się taką hodowlą.

– Jak zaczynał się ASF, to na terenie np. mojego powiatu gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną było ponad 120, teraz zostało tylko 12. Te gospodarstwa, które się utrzymały, zwiększyły liczbę hodowanej trzody, ale jest bardzo duży spadek, jeśli chodzi o liczbę działających gospodarstw – zaznaczył Jerzy Salitra, członek zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej i rolnik z powiatu braniewskiego.

Z ostatnich danych Urzędu Statystycznego wynika, że w 2023 roku w województwie warmińsko-mazurskim hodowano nieco ponad 515 tys. świń. Dla porównania w 2022 było ich 466 tys., więc mimo wszystko widać wzrost. Te dane wyglądają jednak dużo gorzej, jeśli porównać je np. z rokiem 2018, gdy ASF po raz pierwszy pojawił się w regionie – wtedy hodowano 570 tys. świń, a więc o ponad 50 tys. więcej, niż obecnie.