O ile nie ma w tym nic dziwnego, że kontrahenci kontaktują się, aby określić płatność o tyle nasze zaniepokojenie powinien zwrócić formularz, który jest przesyłany do wypełnienia celem zrealizowania płatności.
Piscy policjanci odnotowali kilka podobnych przypadków, gdzie z kupującym kontaktowała się osoba poprzez komunikator i przesyłała pewien link. Gdy klient kliknął w niego i wypełnił niezbędne dane podając m.in. numer karty płatniczej oraz dane autoryzujące konto z bankowego konta znikała określona suma.
Oszuści działają w ten sposób na jednym z popularnych portali aukcyjnych. Przestępcy „atakują” zarówno osoby, które sprzedają przedmioty, jak i te, które je kupują poprzez serwis ogłoszeniowy.
Jak to działa?
Oszuści proszą, aby kliknąć w przesłany link związany rzekomo z przesyłką. Link przekierowuje do arkusza, w którym trzeba podać odpowiednie dane, m.in. trzycyfrowy kod CVV/CVC oraz termin ważności karty płatniczej.
Kolejnym krokiem jest przekierowanie do aplikacji bankowej. I tak - podążając za tymi instrukcjami - ofiary tracą pieniądze ze swojego konta. Podobnie jest w przypadku sprzedaży. Tam w wiadomości od kupującego pojawia się np. link ze zdjęciem sprzedawanego towaru, a pod tym zwrot „odbierz pieniądze” i dalej prośba o podanie danych karty, na którą ma być dokonany zwrot. Pokrzywdzeni bez zastanowienia klikają w linki i przekazują poufne informacje, tracąc w ten sposób kontrolę nad środkami zgromadzonymi na koncie.
Jak zawsze przy takim zdarzeniu policjanci przestrzegają, aby pod żadnym pozorem nie otwierać nieznanych linków i nie podawać danych - szczególnie tych, związanych z dokonywaniem płatności online oraz dostępem do bankowości internetowej.
Bezpieczniej jest korzystać z form kontaktowych operowanych przez serwisy. Większość takich transakcji jest wówczas ubezpieczona oraz łatwiej ją udokumentować w przypadku jakiś niezgodności.
Robiąc zakupy w sieci bądźmy ostrożni i nie dajmy się oszukać !!!
Napisz komentarz
Komentarze