Pan Hubert niezwłocznie udał się na miejsce. Wstępne oględziny pozwoliły stwierdzić, że samiec niefortunnie zahaczył porożem o burtę babrzyska, przez co w nim utknął. Stan łosia wskazywał, że leżał tam parę dni. Był słaby, głodny i odwodniony. Pan Hubert Jakubowski razem z Panem Tadeuszem Szmytem i jego synem Przemysławem, a także członkami Koła Łowieckiego "Dzik" w Lidzbarku (Panem Tomaszem Wyszyńskim oraz Panem Wojciechem Płotką) przy pomocy Straży Leśnej - Pana Tomasza Drumińskiego podjęli się próby wyciągnięcia łosia. Dorosły samiec łosia może ważyć od 300 do 600 kg, więc sprawa nie była prosta. Uwolnienie z babrzyska zakończyło się jednak sukcesem. Zwierzę było bardzo słabe. Wyłożono mu siano, jabłka i wodę. Weterynarz zalecił pozostawienie zwierzęcia i obserwację z bezpiecznej odległości. W razie dalszego osłabienia potrzebna byłaby jego interwencja. Na szczęście łoś zaczął powoli jeść i odzyskiwać siły.
fot. H. Jakubowski, M. Włodarczyk
Napisz komentarz
Komentarze